Ostatnio moje myśli i obserwacje powędrowały w kierunku blizn. Porozmawiałam sobie na ten temat z Panem Doktorem Arkadiuszem Kuną i postanowiłam spisać wyciągnięte przez nas wnioski. Na samym początku kilka słów o samej bliźnie. Jest to twór zbudowany z tkanki łącznej włóknistej, powstały w wyniku przerwania ciągłości skóry po urazie, operacji, oparzeniu lub po zejściu stanu zapalnego. Jak się okazuje, do tej pory nie znaleziono leczenia, które pozwoliłoby skutecznie usunąć bliznę, wszelkie działania są nastawione jedynie na poprawę jej wyglądu.
Dostępne sposoby na blizny
Na rynku pojawiły się mocno reklamowane metody do walki z bliznami, mowa między innymi o laserach frakcyjnych. Wiązki lasera penetrują skórę, tworząc w niej mikrokanaliki uszkodzonej skóry, dając jej sygnał do procesu regeneracji. Sztuczny bodziec mobilizuje jedynie komórki skóry do szybszego transferu w wyższe warstwy, co w przypadku blizny może tylko poprawić jej wygląd.
Planujesz zabieg z zakresu chirurgii plastycznej czy medycyny estetycznej?
Zapraszam
Arkadiusz Kuna
Preparaty na blizny
Kolejnym sposobem jest zastosowanie różnych preparatów proponowanych przez koncerny farmaceutyczne do smarowania blizny. Preparaty można zacząć stosować w momencie, gdy blizna jest wstępnie zagojona czyli jest bez strupów, ładna, ciągła, koloru różowego. Zapominamy tylko o tym, że blizna dopiero po roku czasu może być uznana za ostateczną. W międzyczasie trwa normalny fizjologiczny proces gojenia, więc z dnia na dzień blizna będzie coraz jaśniejsza, bledsza i mniej wypukła, więc nie ma jak sprawdzić skuteczności danego preparatu, dlatego pojawiają się wątpliwości czy specyfiki te pomagają w procesie gojenia. Nie chciałabym tutaj prowadzić antyreklamy, więc dla załagodzenia sytuacji powiem, że maści na blizny nie zaszkodzą, czasami mogą pomóc też psychicznie, stajemy się wtedy mniej bezradni. Preparaty ogólnodostępne w aptekach raczej nie sprawdzają się w przypadkach blizn problematycznych, przerostowych.
Każda blizna jest inna..
Trochę inny schemat działania przyjmuje się w momencie oparzenia. Stosuje się wtedy plastry silikonowe i ubranka uciskowe i tutaj poprawa kondycji skóry i jej regeneracji jest znaczna, pamiętajmy jednak, że blizna ma nieco inny charakter i formę. W przypadku powstawania blizn przerostowych, można spróbować jak najszybciej, po wstępnym zagojeniu ostrzykiwać ją sterydami, powinno to zapobiec nadmiernemu rozrostowi tkanki łącznej, ale blizna i tak będzie. W przypadku blizn pozapalnych, w tym też potrądzikowych, podejmuje się działania polegające na wyrównaniu struktury skóry. Z zewnątrz stosuje się peelingi lub ścieranie laserem, co powoduje złuszczanie naskórka, a od wewnątrz poprzez mezoterapię, wstrzykując preparat, zmniejsza się zapadnięcia w skórze.
Ostatnią szansą na poprawę wyglądu blizny jest jej wycięcie i zszycie skóry na nowo. Ma to sens w momencie, gdy rana została zszyta przy dużym napięciu skóry, chirurg zszył skórę „na zakładkę” lub gdy operowany obszar miał zdecydowanie większą powierzchnię niż obecna blizna, ponieważ zmniejszamy obszar do wycięcia. Ponowna blizna powinna wyglądać lepiej. Istnieją obszary na ciele gdzie blizna zawsze będzie wyglądała gorzej. Takimi newralgicznymi miejscami są plecy, ramiona, mostek i broda, natomiast skóra wokół powiek najlepiej się regeneruję, gdyż jest bardzo cienka.
Moi drodzy już rozumiecie na czym polega trudność w zajmowaniu się leczeniem blizn. Owszem znaczenie ma precyzja lekarza, rodzaj szwów, rozległość rany, okoliczności w jakich doszło do przerwania ciągłości skóry i miejsce. Natomiast żadna metoda nie zniweluje blizny do końca, może jedynie w mniejszym lub większym stopniu poprawić jej wygląd. Sami musicie podjąć decyzję czy zdecydujecie się na wspomaganie naturalnego procesu zabliźniania się rany.
Marta