Kontakt / Cennik
Wróć do bloga
Uroda na fotografiach a rzeczywistość

Uroda na fotografiach a rzeczywistość

Podobno mężczyźni nie kupują drogich samochodów dla siebie. Nie po to też, żeby zaimponować kobietom. Kupują te samochody „dla” innych mężczyzn. Podobnie jest z kobietami w kwestii wyglądu. Wielu twierdzi, że kobiety dbają o swój wygląd głównie dla innych kobiet. Poprawianie urody realnie czyli makijaż, medycyna estetyczna i dbanie o ciało to jedno. Drugie, to znak naszych czasów: czyli dbanie o wizerunek jaki sami chcielibyśmy mieć.
Większość z nas ma profile na popularnych portalach społecznościowych. Dodajemy na nich zdjęcia, ważne wydarzenia z naszego życia, fotografie z wakacji. Mamy także znajomych, których życie komentujemy i oceniamy. Zdjęcia, które dodajemy wystawiamy na ocenę naszych znajomych zwykle są, naszym zdaniem, tymi najlepiej wybranymi, na których wypadliśmy korzystnie.

Jak poprawiamy rzeczywistość?

Poprawianie ludzi na fotografiach nie wzięło się znikąd. W końcu odkąd technologia poszła do przodu, także w fotografii mamy z nim do czynienia od wielu lat. Modelki w kolorowych magazynach, których wygląd jest wręcz nieludzko piękny, to najczęściej nie natura, a technologia. Z poprawianiem zdjęć spotykamy się już co najmniej od kilkudziesięciu lat, jednak powszechne stało się to dopiero teraz. W profesjonalnych magazynach mody, poprawianiem zdjęć zajmują się zawodowcy, którzy mają nie tylko sprzęt oraz dostęp do fachowych programów przeznaczonych do obróbki zdjęć, ale także wiedzę, która pozwala im odpowiednio wyretuszować modelkę.
Osoby, które nie mają możliwości skorzystania z usług takiego zawodowca, czyli większość z nas, także  poprawianie urody na zdjęciach nie jest obce. Niemal wszyscy dziś mamy smartfony i komputery, a filtry do zdjęć dostępne są powszechnie. Ulepszamy rzeczywistość poprzez zmianę światła i drobne poprawki niedoskonałości.

Planujesz zabieg z zakresu chirurgii plastycznej czy medycyny estetycznej?

Masz pytania, zaplanuj wizytę u naszego specjalisty

Zapraszam

Arkadiusz Kuna

Co najczęściej poprawiane jest na fotografiach?

uroda a fotografiaSkóra – na ciele i na twarzy. Modelki w magazynach nigdy nie mają rozszerzonych porów, niedoskonałości, podkrążonych oczu lub cellulitu. Kobiety się porównują, a w tych porównaniach wypadają dość słabo. Niepotrzebnie, bo idealny wygląd skóry to rzadko zasługa natury, a częściej profesjonalnej obróbki.
Figura – w internecie krążą zdjęcia celebrytek lu modelek, które nie zostały przez grafików potraktowane zbyt łaskawie. Trzecia ręką, nienaturalnie wydłużone nogi lub zbyt wąska talia to tylko przykłady wielu wpadek. Poprawianie urody bardzo kusi dlatego na profesjonalnych zdjęciach najczęściej poprawia się długość i smukłość nóg, zwęża talię i wyszczupla ramiona.
Oczy – głębokie spojrzenie o pięknym kolorze tęczówki. To coś, co przyciąga wzrok do zdjęcia. Aby poprawić wygląd oczu nie tylko zmienia się barwę tęczówki, ale także poprawia linię brwi i niemal „prasuje” zmarszczki wokół oczu. Oczy na zdjęciach profesjonalnych modelek wyglądają nierzeczywiście. Czasem wręcz jak narysowane, a nie sfotografowane.
komputerowe poprawianie urody

Co sami lubimy poprawiać?

Jak przeciętni użytkownicy smartfonów i komputerów także mamy możliwości poprawiania swoich zdjęć. Często używamy do tego szeroko dostępnych filtrów dzięki czemu wyglądamy korzystniej niż w rzeczywistości. Właściwy odcień zdjęć, cieniowanie kolorów może uatrakcyjnić zdjęcie i odciągnąć uwagę od elementów, których nie chcemy. Popularne blogerki modowe rzadko publikują zdjęcia w realnych kolorach, wiedzą bowiem, że ich stylizacja, makijaż i sylwetka będzie wyglądała korzystniej po zastosowaniu odpowiedniego filtra. Do popularnych poprawek należą także „wycinanki”. Czyli wycięcie ze zdjęcia niepotrzebnych elementów.
Poprawianie rzeczywistości to wszechobecne zjawisko. Wszystko w porządku, jeśli poprawiana jest z umiarem. Zbyt duży retusz może odnieść skutek odwrotny do zamierzonego a nawet wywołać śmieszność. Gwiazdy i celebryci coraz częściej buntują się przeciwko drastycznemu zmienianiu rzeczywistości. I słusznie, bo prowadzi ona do niesprawiedliwych porównań i wywołuje pęd za nieosiągalnym.
Autorka tekstu: Klaudia / dziennikarka, blogerka